Nie mam dobrych wieści. Nie dlatego, że wszystkie media są nimi przepełnione, ale dlatego, że staram się patrzeć w przyszłość. Wielokrotnie podczas szkoleń mówię o planowaniu budżetu na prowadzenie własnej działalności restauracyjnej i przez lata słucham marzycieli, którzy porywają się na ten biznes bez żadnego planu.

Choć to nie pora, by padły słowa “a nie mówiłam”, byście przewidywali, że Wasza restauracja nie przyniesie zysków przez x czasu, a pieniądze na działania promocyjne musicie mieć, powiem “sprawdziło się coś gorszego” niż to, o czym wspominałam Wam podczas naszych spotkań mówiąc o nadchodzącym kryzysie. Z perspektywy ostatnich dni aż boli mnie serce, że prosiłam Was wielokrotnie, byście szykowali się na trudny okres – nie wiedziałam tylko, że aż tak trudny!

Dla wielu z Was, restauratorów, najbliższe (co najmniej) dwa tygodnie, to czas próby dla całego biznesu, a efekt zamknięcia lokali dla regularnych wizyt pokaże faktyczny stan polskiej gastronomii i funkcjonowania firm, nie tylko oczywiście z tej branży, bo wiele z nich są pewnego rodzaju naczyniami połączonymi, gdzie jedno bez drugiego nie jest w stanie funkcjonować. Zobaczymy, kto prowadził firmę z dnia na dzień, a kto starał się myśleć, że nie zawsze jest tak dobrze, jakbyśmy chcieli z przychodami. Poznamy tych, którzy potrafili być gotowi na gorsze okresy, które znali i na które regularnie wcześniej się szykowali, dokładnie analizując każdy miesiąc. Aż boję się użyć stwierdzenia – zobaczymy, kto ma zasoby finansowe w postaci oszczędności.

Wierzę, że bez względu na to, jakie mamy poglądy polityczne, uda nam się wszystkim znaleźć porozumienie w wielu tematach – przesuniętych płatności, rat, wolnego rozruchu po kryzysie, który właśnie wdarł się w życie każdego z nas jak nic dotychczas. Zauważcie, że nawet 9/11 był nieporównywalnie mniej wpływowy na wszystko, co nas otacza w porównaniu do koronawirusa. Proszę Was zatem o wzajemną tolerancję i otwartość, byśmy w wielu tematach wzajemnie pomogli wrócić do normalności. Zanim powiecie “NIE”, weźcie głęboki wdech i powiedzcie “PRZEMYŚLĘ TO”. To nam wszystkim pomoże!!!