Nawet nie macie pojęcia, jak taki prosty krok ułatwia potencjalnym gościom podjęcie decyzji. Mam tu na myśli zaprezentowanie swojego menu przed wejściem do restauracji. Z punktu widzenia marketingowego bardzo chciałabym Was namówić, do rozważenia takiego kroku w swoim lokalu. Dlaczego?

Możliwość zapoznania się z menu restauracji daje nie tylko szansę ocenić, czy lokal odpowiada potrzebom potencjalnego gościa, który właśnie go mija. To również ogromna szansa na rozbudzenie w nim potrzeby odwiedzenia właśnie tego miejsca. Jak to się dzieje? Otóż czytając menu oceniamy nie tylko ceny (to akurat plus, bo gość który wchodzi, bierze do ręki kartę, uznaje że jest za drogo i wychodzi, to raczej marna promocja restauracji), a tym samym uznajemy bądź nie od razu, że jest to lokal na miarę naszych możliwości finansowych.

Kolejna ważna rzecz, która dzieje się, gdy stoimy przed listą dań, to pewnego rodzaju mechanizm wyboru, który skłania nas do ciekawego toku myślenia: “ja to w sumie mógłbym zjeść to lub to”. No i proszę! Niby nic nie zrobiliście – nie nagabywaliście gościa, by Was odwiedził (to oddzielny temat), nie wydaliście niezliczonych pieniędzy na kampanię outdoorową, po prostu zainwestowaliście w zaprezentowanie Waszego serca, czyli kuchni na jednym standzie. A co się stało? Trafiliście na gościa, który akurat był w Waszej okolicy i rozbudziliście w nim potrzebę zjedzenia czegoś, co akurat serwujecie. Doskonale, prawda?

Właśnie o taki mechanizm chodzi. Gość, który szuka restauracji po pierwsze ma ograniczony czas, bo prawdopodobnie jest już głodny, a po drugie nie chce się “szwendać” nie wiadomo ile jeszcze, zanim wybierze miejsce, w którym zostawi pieniądze. To jeden z lepszych, a jednocześnie prostszych ruchów marketingowych, jaki warto rozważyć w swojej restauracji.

Wiem, że nie wszyscy mogą publikować menu (umowy z właścicielami lokalu, problemy z naruszaniem architektury, itd), ale prawda jest taka – na swój sposób jesteście w stanie znaleźć w większości pomysł, jak wykorzystać ten sposób na promocję restauracji. Pamiętajcie proszę tylko, by prezentacja waszej karty dań trzymała się zasad estetyki i czytelnej prezentacji. Dobrze jest pokazać Wasze specjalności oraz promocje, które obowiązują w konkretnym czasie. Jeśli stawiacie na happy hours, albo macie ochotę przyciągnąć dzieciaki – napiszcie o tym. Pies ma swoje menu i miskę z wodą? To idealna informacja, by pojawiła się na stojaku.

Zażartuję, ale coś w tym haśle jest: nie wstydźcie się i uwolnijcie w końcu wasze menu, by mogło ujrzeć światło dzienne i zaprezentować się przechodniom. Powodzenia!