Recent News

Newsletter

Error: Contact form not found.

 
Home / Wszystkie  / Błędy restauratorów  / Czy to jest płatne? Archaiczne myślenie, które wymaga zmiany.
blank

Wyobraźcie sobie, że wchodzę do Waszej restauracji, siadam przy stoliku, kelner przynosi mi kartę i mówi: dziś na lunch polecamy wiosenną zupę i sałatkę z nowalijek. Uśmiecham się do kelnera i pytam – czy to jest płatne?

Wpadam wieczorem, tym razem ze znajomymi, oni zamówili już jedzenie, a kelner grzecznie informuje, że barman przygotował swój autorski koktajl na bazie ginu i że z przyjemnością go nam zaserwuje. Jeden z moich przyjaciół mówi: chętnie, ale czy to jest płatne?

Nie odpuszczam. Decyduję się na organizację przyjęcia w Waszej restauracji – tym razem ma to być uroczysty obiad z okazji moich urodzin. Pani zajmująca się obsługą przyjęć mówi mi: może ma Pani ochotę, by na przyjęciu pojawił się dodatkowo stojak z lodami dla dzieciaków lub prosecco bar dla Pani gości. Ja z wielką radością, znów zadaję to samo pytanie. Już wiecie jakie…!

blank

Czy to jest płatne?

Jestem zaskoczona, że wciąż wśród osób zarządzających restauracjami, wciąż panuje przekonanie, że można cokolwiek zrobić za darmo. Dlaczego?

➡️ wydaje Wam się, że Facebook jest bezpłatny, bo przecież umieszczenie posta, to tylko chwila i możecie to zrobić sami?
♨️ trafiacie w ten sposób średnio licząc do 3% odbiorców, ponieważ celem Facebooka, jest wykupienie reklamy, która pozwoli na realny oddźwięk tego, co piszecie do swoich odbiorców,

➡️ wydaje Wam się, że sesję zdjęciową może przygotować przypadkowa osoba, która zgodzi się to zrobiż np. w rozliczeniu za posiłek lub drinki w restauracji?
♨️ dostaniecie najprawdopodobniej fotki od kogoś niedoświadczonego, co przełoży się na Wasz wizerunek w sieci, bo przecież tu będziecie te fotki pokazywać,

➡️ chcielibyście, by strona internetowa Waszej restauracji była na 1 pozycji w Google?
♨️ spróbujcie to zrobi własnymi zasobami i za darmo i dajcie znać, jak Wam idzie.

➡️ macie ochotę na wypromowanie restauracji, ale nie jesteście w stanie przeznaczyć na nią nawet 200-300 zł miesięcznie?
♨️ powiedzcie mi, jakich narzędzi do tego użyjecie, by wciąż odpowiedź na pytanie “czy to jest płatne”, była negatywna.

blank

Kochani, jest takie powiedzenie – za darmo, to boli gardło. I coś w tym jest, bo chociaż wielu z Was przy tym tekście złapie się na tym, że nie raz zadaje to pytanie komuś, kto oferuje mu coś do lokalu, powinniście wziąć sobie ową przenośnię, kiedy to gość jest w restauracji i zadaje Wam to samo pytanie, jako przykład bezsensownego toku myślenia i archaizmu, którego musicie wybyć się całkowicie z każdego etapu prowadzenia biznesu. Nie ma nic za darmo, a jak jest, to

❌ jest albo słabej jakości, albo
❌ niesie za sobą ukryte konsekwencje, o których pewnie dowiecie się z czasem (np. prowizje),
❌ albo nie przyniesie żadnych efektów, poza stratą czasu.

Dlaczego zatem to pytanie warto zamienić na zupełnie dwa inne? Bo dowiecie się o tym, jakie korzyści przyniesie to, co chcecie zamówić/kupić/otrzymać oraz będziecie mogli przeliczyć, czy koszt zakupu rzeczy lub usługi jest dla Was w zasięgu finansów i czy warto w daną rzecz inwestować.

blank

Dlatego następnym razem, gdy przyjdzie Wam do głowy pytanie: Czy to jest płatne? Zapytajcie:

Ile to mnie będzie kosztować i jakie korzyści przyniesie?

Bo jeśli ja zadam takie pytanie pani organizującej wspomniane przeze mnie przyjęcie, to prawdopodobnie usłyszę: kosztuje to 500 zł, a w zamian za to dzieciaki podczas całego przyjęcia będą mniej uciążliwe dla jego uczestników, szczęśliwe tym, że same będą mogły nakładać sobie lody [oczywiście w asyście i pomocy naszego pracownika], a co więcej – goście będą mogli więcej czasu spędzać w gronie dorosłych i cieszyć się udaną imprezą, bez konieczności ciągłej kontroli najmłodszych.

Rozumiecie różnicę?
Archaicznemu myśleniu dziękujemy.
Nic, co dobre, nie jest za darmo moi drodzy.

No Comments
Post a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.