Czy koronawirus ma wpływ na biznes restauracyjny? Zdecydowanie TAK!
Według przeprowadzonych badań co trzeci mieszkaniec Stanów Zjednoczonych uznał, że ze względu na obawę zarażenia się wirusem, ograniczy wyjścia do restauracji, a co drugi będzie unikał tłumów! (źr. Restaurant Business)! Co ciekawsze, również 1/3 badanych uznała, że jest to zbyt rozdmuchany temat. Nie mniej jednak – konsumenci zachowują się coraz bardziej zachowawczo, nawet jeśli “nie wierzą w całą tą epidemię”.
Unikanie tłumów to jeden z łatwiejszych sposobów na zmniejszenie ryzyka zarażeniem, a więc tuż obok odwoływanych imprez masowych, konsumenci częściej będą zamawiać online zarówno podstawowe produkty, jak i np. jedzenie. To ciekawostka, bo spadek wizyt w lokalu może się przełożyć na zwiększenie ilości dowozów posiłków pod wskazany adres.
Pada zatem pytanie do Was – czy zweryfikowaliście przepustowość Waszej pracy pod kątem przygotowania posiłków do dowozu, czy Wasza załoga jest przeszkolona na zmianę sposobu pracy z tej w lokalu, na tą skupioną na dostarczaniu ich? Ile osób może pracować, w przypadku, gdy zwiększy się zainteresowanie zamówieniami?
Warto zatem – bez względu na to, jakie ma się zdanie na temat zagrożeń wynikających z koronawirusa przygotować się na każdą z opcji: zarówno spadku gości w restauracji, jak i zwiększenia przepustowości dostaw posiłków. Miejcie to zatem na uwadze, by umiejętnie dostosować się do warunków rynkowych każdego typu!